Nikt się nie lenił... |
Ostatnie środowe popołudnie (13.06.)
spędziłyśmy w sposób nietypowy, acz bardzo miły. Zajęcia z rękodzieła odbyły
się w Rucewie, u Pani Marianny Radziędy, która wprowadziła nas w tajniki
trudnej sztuki wyplatania z siana. Nasze dzieło miało solidne, bo metalowe, podstawy.
Stabilna forma, w kształcie dwóch zwróconych do siebie twarzami postaci, nie
wzbudziła początkowo naszego podziwu. Po krótkim przyuczeniu wzięłyśmy się do
pracy i - z każdą wiązką siana starannie mocowaną grubymi nićmi - figurki
nabierały ludzkich kształtów.
... a rąk do pracy nie brakowało... |
Trzeba przyznać, że zadbałyśmy o
szczegóły i pod koniec spotkania stali przed nami: przystojny Kujawiak i
dorodna Kujawianka. Pozostało jeszcze kilka szczegółów, ale - jak na jedno
spotkanie - efekt był znakomity. Jeszcze tylko piękne kujawskie stroje i w
poniedziałek para zaszczyci swoją obecnością naszą imprezę projektową!
(M.P.)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz