Uczestnicy i sprzymierzeńcy projektu wyznają...

Z wyznań konferansjera…, czyli „Dzień Kujawski” moimi oczami

18 czerwca 2012 roku odbył się Dzień Kujawski, podsumowujący nasz wspaniały projekt „Kujawy, Kujawy, Ty stara ziemico…”
O 12.00 już  prawie wszyscy goście siedzieli na swoich miejscach.
Impreza rozpoczęła się powitaniem wszystkich zgromadzonych: miłośników projektu, organizatorów, kobiet z Kół Gospodyń  Wiejskich oraz ważnych osobistości Powiatu Inowrocławskiego i Gminy Złotniki Kujawskie.
Najpierw dwóch uczestników projektu opowiedziało o nim,  o jego celach, również o naszych wyjazdach i lekcjach. 
Wkrótce też na scenie pojawili się laureaci Konkursu Interdyscyplinarnego: recytowali i odbierali nagrody. Następnie uczestnicy projektu wraz z zespołem „Złotniczanki” wykonali pieśń ludową „Kujawiaczek Jasiowy”.
Potem głos zabrała Pani Marianna Radzięda, która opowiedziała o historii Kół Gospodyń Wiejskich. Natomiast Pani Mirosława Kucol - wicestarosta powiatu - dziękowała za zaproszenie i mówiła nam, że dbanie o folklor -  szczególnie wśród młodzieży  - jest bardzo ważne, zaś Wójt naszej gminy - Witold Cybulski  wręczył Pani Agnieszce Kosteckiej podziękowania za dbanie o kulturę kujawską.
KGW obchodziły jubileusz:)
Po zakończeniu części oficjalnej gości zaproszono na poczęstunek. Było mnóstwo smacznego jedzenia -  od słodkości po potrawy takie jak: sałatki, czy szynki.
Mnie najbardziej smakowały babeczki, które przygotowały uczestniczki projektu oraz sałatka , zrobiona przez  Panie z Koła Gospodyń Wiejskich w Rucewie.
Kujawska gościnność...
Jestem bardzo zadowolony, że wziąłem udział w tym projekcie.  Miałem okazję poznać kulturę regionu  kujawskiego,  porozmawiać z ciekawymi ludźmi, nabyć nowych umiejętności, doszlifować swoje zdolności  literackie oraz fotograficzne. Na koniec awansowałem na konferansjera „Dnia kujawskiego”.
To były dla mnie niezapomniane miesiące…

Szymon Starobrat
Moje koleżanki raczą się słodkościami:)

***
 Mój Mierzwin ;)

Mierzwin to piękna wieś, w której zachodziły duże zmiany, na przestrzeni kadencji różnych sołtysów. Aktualnie naszym sołtysem jest pani Edyta Drop. Dzięki niej Mierzwin staje się miejscem atrakcyjnym.
Moja wioska nie jest duża, ale mimo to nie brakuje w niej urokliwych miejsc do spacerów i pikników. Piękny zagajnik "Olszyny" i park koło pałacu zapraszają i zachwycają swoją zielonością.
Jako sołectwo jesteśmy bardzo zgrani. Potrafimy się dogadać w każdej sprawie i to  niezależnie od wieku.
Na naszym terenie funkcjonuje Koło Gospodyń Wiejskich  Mierzwin. Pani Edyta stara się nam miło organizować czas.
Fot. M.M. Droga Tuczno - Mierzwin latem o zmroku
O Mierzwinie krążą też różne legendy, jak ta o Klarze czy o karczmie "Byczek".
Mnie w Mierzwinie mieszka się bardzo dobrze  i myślę, że nie opuszczę tej wioski przez długie, długie lata. Wcale bowiem nie śpieszy mi się do trosk i zgiełku wielkiego świata…

Kasia;)





***
 Kilka słów o mojej małej ojczyźnie

Nazywam się Szymon Starobrat. Jestem mieszkańcem małej wsi położonej niedaleko Złotnik Kujawskich.
Od lat wiem, że mieszkam w pięknym regionie – na Kujawach. Jest to mój dom, kraina wielu  pięknych krajobrazów. Podziwiam je każdego dnia.  O każdej porze roku wyglądają inaczej, ale zawsze są piękne. Mam swoje ulubione miejsca, które zawsze odwiedzam. Przeważnie sam, ponieważ wtedy mogę skupić się ich kontemplowaniu - niezależnie czy idę tam zimą, czy latem.
Nasz region,  jak każdy inny,  ma swoje tradycje, lecz nasze– moim zdaniem - są wyjątkowe. Mamy piękny strój ludowy w kolorach: niebieskim, czerwonym i białym. charakterystyczne pieśni oraz wiersze, w których poeci wyrazili swoją sympatię do ojczystej kujawskiej ziemi. 
Żur kujawski   jest bardzo pożywny, uwielbiam go, zwłaszcza, gdy  ugotuję go moja mama. Zna przepis na niego od babci, która dość długo była kucharką i z dziada pradziada wywodzi się z  naszego regionu. Żyzna czarna ziemia przynosi  rolnikom radość i satysfakcję każdego roku, ponieważ ich plony są bardzo bogate.
Jest tu też sól, którą wydobywano w okolicach Inowrocławia i Ciechocinka. Z zajęć muzealnych, które odbyły się nie dawno w ramach projektu,  dowiedziałem się, że pod miastem Inowrocław jest wielka solna bryła licząca 6 km głębokości. Zaskoczyło  mnie to, mimo że już kiedyś czytałem o istnieniu kopalni  i wydobywaniu soli dosłownie spod miasta.
Ten region to mój dom, ma długą historię, wiele tradycji i wspomnień…


 ***
Nazywam się Weronika Kachlicka. Chodzę do I klasy w  Gimnazjum im. Karola Urbańskiego w Złotnikach Kujawskich.
Kilkanaście dni temu odbyło się pierwsze spotkanie, na którym byliśmy podzieleni na 2 grupy. Ja byłam w grupie kulinarnej i zarabiałam ciasto na rogaliki. Później je nadziewaliśmy i piekliśmy. Wyszły przepyszne. Druga grupa robiła maki. Widziałam, że im ładnie wyszły. Na koniec spotkania pani Kostecka zrobiła nam zdjęcie. Na tych zajęciach podobało mi się bardzo.

***

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz