sobota, 16 czerwca 2012

O tym, jak zrobiliśmy Kujawiankę i Kujawiaka...

Nikt się nie lenił...
Ostatnie środowe popołudnie (13.06.) spędziłyśmy w sposób nietypowy, acz bardzo miły. Zajęcia z rękodzieła odbyły się w Rucewie, u Pani Marianny Radziędy, która wprowadziła nas w tajniki trudnej sztuki wyplatania z siana. Nasze dzieło miało solidne, bo metalowe, podstawy. Stabilna forma, w kształcie dwóch zwróconych do siebie twarzami postaci, nie wzbudziła początkowo naszego podziwu. Po krótkim przyuczeniu wzięłyśmy się do pracy i - z każdą wiązką siana starannie mocowaną grubymi nićmi - figurki nabierały ludzkich kształtów.
... a rąk do pracy nie brakowało...
Trzeba przyznać, że zadbałyśmy o szczegóły i pod koniec spotkania stali przed nami: przystojny Kujawiak i dorodna Kujawianka. Pozostało jeszcze kilka szczegółów, ale - jak na jedno spotkanie - efekt był znakomity. Jeszcze tylko piękne kujawskie stroje i w poniedziałek para zaszczyci swoją obecnością naszą imprezę projektową!

(M.P.)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz